O książce: 1971 / "W dzieciństwie miałem skarbonkę. Puszka z płonącą oliwą Zrobiłem na górze szczelinę i wrzucałem do niej grosze i kopiejki, które czasami wpadały mi do rąk od jednego z dobroczyńców. Czasem gromadziło się nawet trzydzieści kopiejek, a wtedy siostra mojej opiekunki, ciocia Klawdia, przeliczała i całkowicie odbierała mi zgromadzony „kapitał” na przyszłość, ale nie na pierniki i słodycze – dostałem nową bawełnianą koszulę. z kwiatami. Bez skarbonki trudno byłoby spalić i tę. A na starość w mojej siwej głowie pojawiła się dobra myśl: czy nie powinnam sięgnąć do wspomnień z przeszłości, zbudować skarbonkę z krótkich banknotów i zobaczyć. czy z tego pomysłu wyjdzie nowa koszula?..” DO. Koniczew